sobota, 28 marca 2015

Rozdział 10

Popatrzyłam jeszcze raz a koszulkę to co zobaczyłam było niebywałe. Pod podpisem piłkarza widniał napis po portugalsku.
,, Jesteś bardzo ładna. Było by mi miło gdybyś zadzwoniła". Podał swój numer telefonu.
- Taki sławny piłkarz zainteresował się moją osobą ?! - powtarzałam sobie w kółko.
Głupia zapisałam numer w telefonie.
- Przecież i tak do niego nie zadzwonisz ! A nawet jeśli to on nnie odbierze ! Zrozum to dziewczyno ! - przekazywałam to sobie do rozumu.
Weszłam pod kołdrę z telefonem w ręku. Przytuliłam się mocno do poduszki. Usłyszałam sygnał mojego Telefonu. Zaciekawiona spojrzałam na ekran. Właśnie przez przypadek zadzwoniłam do Neymara ?! Wyskoczyłam z łóżka i latałam po pokoju jak głupia. Chłopak odebrał.
- Kto się dobija do mnie w nocy ? - zapytał zachrypniętym głosem.
- Tutaj Natalia. Dziewczyna z meczu. Dałeś mi swoją koszulkę z autografem i numerem telefonu. - odpowiedziałam przerażona.
- Boże to ty ! - zaśmiał się. - Byłem ciekawy czy zadzwonisz. Zrobiłaś mi miłą, nocną niespodziankę. Dziękuję ! - odpowiedział mi.
- To ja już pójdę. - oznajmiłam. - Sorki za telefon.
- Nic się nie stało ! Wręcz przeciwnie ! Miło mi ! Wiesz o że byśmy się jutro spotkali ? zapytał mnie.
Zamurowało mnie. Sławny Neymar chce się ze mną spotkać. Niebywałe.
- Yyy no nie wiem. - odpowiedziałam chłopakowi.
- Nie daj się prosić. Pójdziemy do parku, lepiej się poznamy. Proszę ! - namawiał mnie.
- No dobra, ale tylko na godzinę.
- Bardzo się ciesze. To jutro o 14.30 Ci pasuje ?
- Tak. Cześć ! - odpowiedziałam i rozłączyłam się.
Właśnie umówiłam się na spotkanie z Neymarem. Gwiazdą FC Barcelony. Jak dla mnie to chyba za dużo emocji na jeden dzień. Opadłam na łóżko i zasnęłam.
Obudziłam się o 10.00. Nigdy tak późno nie wstawałam. Może to przez te emocje.
Wstałam z łóżka. Miałam okropny ból gardła. To przez wczorajsze darcie się na stadionie. Po co ja tak wrzeszczałam ?! Weszłam do kuchni, w której siedzieli rodzice.
- Witaj kochanie ! Jak wrażenia po meczu ? - zapytał mnie tata.
- Było super ! A teraz dajcie mi coś do jedzenia. - nakazałam.
- Proszę. - mama podała mi talerz z kanapkami i herbatę.
- Oo dziękuję. To ja idę do siebie. - oznajmiłam.
Usiadłam na balkonie. Pogoda była wspaniała. Słońce od rana mocno grzało, a lekkie powiewy wiatru rozwiewały moje włosy. Po śniadaniu była godzina 11.00. Umyłam sie i zrobilam sobie lokówką loki. Ubrałam kwiecistą sukienkę i czarne baletki. Usta lekko pomalowałam błyszczykiem. Byłam już gotowa na spotkanie z piłkarzem. Jeśli mam być szczera to jest on nawet przystojny,  ale i tak nic do niego nie czuję. Zbliżała się godzina 14.30 wiec wyszłam z domu. Skierowałam się do parku. Nie miałam do niego daleko. Znajdował się on zaledwie trzy ulice dalej. Dotarwszy znalazłam pierwsza lepsza ławkę i Usiadłam. Ktoś od tyłu zasłonil mi oczy.
- Ej co ty robisz ?! - zdenerwowałam się na nieznajomego.
- Spokojnie. Tylko takie żarty. - uśmiechnął się do mnie... Neymar !
- Boże to ty. Nie rób tak więcej. - oznajmiłam.
- Okey, okey. To co przejdziemy się ?
- Tak, chodź.
Dowiedzieliśmy się dużo o sobie. Było mi w jego towarzystwie bardzo miło. Nawet wymieniliśmy się adresami. Później poszliśmy na lody.
- Jaki chcesz smak ? - zapytał mnie chłopak.
- Czekoladowy. - odpowiedziałam i wyjęłam portfel.
- Co ty robisz ? - spytał mnie.
- Płacę za siebie. - odpowiedziałam z powagą.
- Chyba żartujesz - zabrał mi portfel. Ja place i koniec. - powiedział i zapłacił.
- Ale ty jesteś. - udałam obrażoną i odeszłam.
- Hej Natalia poczekaj ! - zatrzymał mnie i podał mi gałkę lodów z portfelem.
- Dziękuję, a pieniądze oddam Ci jeszcze. Zobaczysz ! - zagroziłam mu.
- Haha, ale się Ciebie boje ! - stwierdził i ubrudził mi lodami nos.
- Ej ! Poczekaj no !
Ganialiśmy się po parku budząc się lodami. W pewnej chwili upadłam i zdałam sobie kolano. Łza poleciała mi po poliku.
- Natalia nic ci nie jest ? - przytulił mnie.
Poczułam motylki w brzuchu.
- Trochę mnie boli. - spojrzałam się w jego piękne czekoladowe oczy.
Neymar zbliżył się do mnie i...

------
Co zrobi Neymar ?
5 kom = 11 rozdział :)








5 komentarzy:

  1. i pocałował ją? :D
    Rozdział boski ale dlaczego w tym momencie?
    Czekam na kolejny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. tego to nie wiem xd pewnie buzi buzi

    OdpowiedzUsuń
  3. W porządku może być. Chociaż zamiast trzymać innych w napięciu ty po prostu wszystko streszczasz ;/

    OdpowiedzUsuń
  4. Dał jej cmoka *-* hahah.. czekam na next i mam nadzieję, że będzie jeszcze DZISIAJ :D ;* Zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń