środa, 25 marca 2015

Rozdział 6

Tak jak powiedziałam, tak zrobiłam. Nie spałam do rana. Skutkiem tego były całkiem czerwone oczy i  pod nimi wory. Mama rano powiedziała mi, że mam zostać w domu, ponieważ po tych wydarzeniach muszę trochę odetchnąć. Cieszyłam się, bo nie lubiłam szkoły. To było prze ze mnie najbardziej znienawidzone miejsce na ziemi. Około godziny 7.00 zadzwoniłam do Vanessy.
Rozmowa telefoniczna
- Cześć Vanessa !
- Hej. - powiedziała zaspana. - Nie mogłaś zadzwonić później ?
- Cicho ! Jak jeden raz wcześniej wstaniesz to nic się nie stanie. Przyniosłabyś mi dzisiaj notatki z lekcji ?
- Tak, a nie będzie cie ? - spytała.
-  Nie. Jak przyjdziesz po szkole to Ci wszystko opowiem.
- Okey. To ja idę się szykować, bo przez jedną osobę nie chcę mi się spać. - oburzyła się.
- Van... - westchnęłam. - To ja już kończę i nie przeszkadzam ! - rozłączyłam się.
Wcześniej myślałam o tym, abym sama poszła do szkoły, do Vanessy po notatki, ale nie chciałam rozmawiać z Jaśkiem. Przy nim dziwnie się czuję. Wstałam,  wzięłam z biurka laptopa i ponownie się położyłam. Przeglądałam Facebooka. Szczególnie strony ze zdjęciami F.C. Barcelony. Uwielbiam tą drużynę, Jest niesamowita. Wyłączyłam urządzenia i jak zawsze udałam się do kuchni. Zrobiłam sobie naleśniki co zajęło mi trochę czasu. Nie chcę się chwalić, ale gotować umiem bardzo dobrze. Zjadłam ze smakiem i poszłam się ubrać. Założyłam szare dresy, niebieską bluzę z napisem 'Swag' i czrne trampki. Bardzo lubiłam wygodne luźne ciuchy. Włączyłam radio i na cały głos zaczęłam śpiewać. Później zabrałam się za sprzątanie. Poodkurzałam, wytarłam podłogi i pościerałam kurze. Na porządkach czas upłynął mi od 9.00 do 13.00. Za godzinę miała przyjść Vanessa. Zamyśliłam się co przerwał dzwonek do drzwi. Pobiegłam otworzyć. W drzwiach stanęła Vanessa i... Jasiek ?!
- Cześć wam. - powiedziałam zakłopotana. - Wejdźcie. - zaprosiłam ich ruchem ręki do środka. 
- Ładny masz dom. - odezwał się Jasiek. - I taki czysty.
- Właśnie sprzątałam.
- A czemu Cię nie było w szkole ? - zapytali.
Chciałam żeby tylko Vanessa wiedziała, ale gdybym nie powiedziała Jaśkowi mógły czuć się urażony.
- No, bo... Było włamanie. - wydusiłam z siebie.
- Tutaj ? U ciebie ? - pytała Vanessa.
- No tak. Ale spokojnie. Nic nie ukradł. Wszystko jest na miejscu. - uspokajałam ich.
- A tobie nic nie jest ? - zapytał z troską w głosie Jasiek.
- Nie, nie. Tylko się nie wyspałam.
- Vanessa chodź na słówko. - powiedziałam i pociągnęłam ją za sobą.
Weszłyśmy do mojego pokoju zostawiając Jaśka samego.
- Po co go przyprowadziłaś ? -zdenerwowałam się.
- No martwił się. Chciał cię zobaczyć, a mi było go żal. No wiesz... - tłumaczyła się.
- Dobra nic się nie stało. Masz notatki ? 
- Tak. - podała mi. - Może chodźmy do Jaśka ? Jest tam sam.
- Spoko. - odpowiedziałam i wyszłyśmy.
- Może chcecie herbaty ? - zapytałam.
- Ja poproszę. - powiedziała Vanessa.
- A ty Janek ?
- Nie chcę herbaty. masz może sok ? 
- Tak.
- To soku poproszę. 
Pogadaliśmy trochę na różne tematy. Już nie czułam się przy Jaśku tak nieswojo. Przywykłam do jego obecności. Nagle Vanessie zadzwonił telefon i musiała wyjść. Jasiek patrzył się na mnie.
- Natalia chodź na chwilę. - rzekł.
- No dobrze.
Wyszliśmy z kuchni. 
- Vanessa ja Cię pragnę. Chodź do mnie. - przyciągnął mnie do siebie.
- Janek zostaw !
- No chodź. - dał mi namiętnego całusa w usta.
Nie chciałam tego. Nie chciałam żeby mnie całował. Nagle...

***
Oczami Janka.

Jak dowiedziałem się, że u Natalii było włamanie to różne myśli chodziły mi po głowie. Czy coś jej się stało czy może ktoś nie żyje czy coś. Bardzo dużo miałem tych myśli. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Kamień spadł mi z serca. Później Natalia wzięła Vanessę na słówko. Może chodziło o mnie ? Nie, raczej nie. Jak dziewczyny wyszły, Natalia zrobiła herbatę, a mi nalała soku. Muszę przyznać, że bardzo seksownie wyglądała w dresach i bluzie. To bardzo pasowało do jej charakteru. Gdy Vanessie zadzwonił telefon, postanowiłem wykorzystać sytuację. Wyszliśmy z Natalią z kuchni. Moje uczucie do niej było takie silne, że nie mogłem powstrzymać się od zasmakowania jej ust. Były takie pyszne. Później posunąłem się trochę dalej...

----------------
Jak myślicie co zrobi Janek ? :D 
Dowiecie się w następnym rozdziale :*
Bardzo proszę o komyy <3 !!
 

4 komentarze:

  1. ...chciałem zdjąć jej bluzkę ale nagle weszła Vanessa...
    Nie no żart

    OdpowiedzUsuń
  2. hahaha-to ci Jasiek.Jeden dzień-zakochanie,drugi dzień-seks.Widać,że to Polak-hahaha

    OdpowiedzUsuń